Urodziłem się 25 marca 1959 roku w Wierzbnie. Moi rodzice to Jan i Kazimiera z domu Jóra. Mam cztery młodsze siostry. Ojciec był z zawodu rzeźnikiem, mama zatroskana o nas w domu. Mieszkaliśmy z dziadkiem, który był z krwi i kości rolnikiem, gospodarującym na dziewięciohektarowym areale. Jako młody człowiek dużo pomagałem w gospodarstwie. Bardzo lubiłem pracować razem z dziadkiem na roli; wtedy jeszcze obrabialiśmy wszystko końmi. Szkołę podstawową ukończyłem w Wierzbnie. Do Liceum Ogólnokształcącego uczęszczałem w Ostrowie Wielkopolskim w latach 1974-1978. Pomimo tego, że byłem na profilu matematyczno-fizycznym interesowałem się historią. W młodości duży wpływ na mnie, oprócz rodziców, wywarł dziadek - Ludwik Jóra i ksiądz proboszcz - Stanisław Stróżyński.
W kształtowaniu mego powołania kapłańskiego niemałą rolę odegrała Święta Góra w Gostyniu z księżmi filipinami i księdzem Eugeniuszem Hanasem. Właśnie tam bywałem na rekolekcjach dla ministrantów, a później dla młodzieży szkół średnich. Już w trzeciej klasie liceum odczułem głos powołania. Problemem było - czy zostać filipinem, czy księdzem diecezjalnym?
Rozmowa z pomagającym w Wierzbnie księdzem Feliksem Lenortem sprawiła, że po zdanej maturze wstąpiłem do Seminarium Duchownego w Poznaniu. Jestem Bogu wdzięczny za te piękne sześć lat przygotowania do kapłaństwa. Na żadnym etapie nie pojawiły się wątpliwości co do słuszności obranej drogi. Tyle zdobytej wiedzy, tyle godzin spędzonych w kaplicy, tylu poznanych profesorów i wychowawców, tylu kolegów. Równolegle byłem świadkiem i uczestnikiem w jakiejś mierze epokowych wydarzeń: w 1978 roku arcypasterzem został ksiądz arcybiskup Jerzy Stroba; w 1978 roku papieżem - Karol Wojtyła; potem powstanie „Solidarności" i niesamowita atmosfera tamtych czasów; wreszcie mroczny stan wojenny. W latach seminaryjnych włączyłem się w pomoc chorym i niepełnosprawnym. Tylko jeden Bóg wie, ile od nich samych zaczerpnąłem dobra, ile nauczyłem się od s. Michaeli Banasiak i innych opiekujących się chorymi. Wtedy pojawiły się przyjaźnie trwające do dziś. Najpiękniejszy dzień mojego życia to 24 maja 1984 roku. W święto Wspomożenia Wiernych, w czwartek, przed godziną 17.00 ksiądz arcybiskup Jerzy Stroba włożył na mnie swoje ręce i wypowiedział modlitwę konse-kracyjną. Zostałem kapłanem Jezusa Chrystusa! Potem prymicje w rodzinnym Wierzbnie i u świętego Marcina w Swarzędzu, gdzie miałem praktykę diakońską. Pierwsze zadanie to miesięczna posługa kapelańska w Wojewódzkim Szpitalu przy ul. Lutyckiej w Poznaniu. Był to swoisty chrzest bojowy dla młodego księdza: mocne spowiedzi, trudne rozmowy, kontakt z cierpieniem i śmiercią. Pierwsze dwa lata to pobyt w Bojanowie i podpatrywanie księdza proboszcza Zygmunta Pilawskiego. Fragmenty jego kazań pamiętam do dziś. Pewnie tam dojrzało zauroczenie kapłaństwem. Można tylko pomarzyć o autorytecie, jaki miał wśród ludzi. Do parafii należały dwa kościoły filialne. Ja jeździłem z posługą duszpasterską i na lekcje religii do Trzebosza. Jak trudne było odejście z Bojanowa...
W Poznaniu w parafii Chrystusa Dobrego Pasterza spędziłem osiem lat. Wiele się nauczyłem. Katecheza z dziećmi i młodzieżą najpierw w salkach parafialnych, potem cztery lata w Liceum Ogólnokształcącym nr IV, przy ul. Swojskiej. Posługa kapelana w szpitalu chorób płuc i gruźlicy była spotkaniem z prawdziwymi problemami, które stawia przed człowiekiem życie. Współpraca z księdzem proboszczem Bolesławem Jurgą, księżmi wikariuszami i wieloma świeckimi była niesamowitym ubogaceniem. Współuczestniczyłem w tworzeniu żywej wspólnoty parafialnej, obserwowałem zaangażowanie ludzi w budowę materialnej i duchowej świątyni. Kolejny, roczny etap to pobyt w parafii Świętego Krzyża w Lesznie. Bogactwem tego czasu była nawiązana relacja z księdzem Krystianem Sobczakiem. Ostatni etap mojego wikariuszowania miał miejsce w parafii Wszystkich Świętych w Kórniku. Podziwiałem i uczyłem się umiejętności odnawiania i gospodarowania od księdza proboszcza Jerzego Kędzierskiego. Bardzo Bogu dziękuję za okres posługi jako ojca duchownego w Seminarium Duchownym w Poznaniu. Trwał on od 1 września 1996 do 30 czerwca 2002 roku. Sześć lat. Bardzo pomogła mi w nauczeniu się tej posługi Szkoła Formacji Ojców Duchownych, w której przez dwa lata uczestniczyłem. Wiele godzin spędzonych w kaplicy, wiele spowiedzi i rozmów z klerykami, wiele przygotowanych i wygłoszonych nauk. Ponadto więzi z ekipą wychowawczą, czerpanie mądrości od księży profesorów, poznanie wielu ciekawych ludzi. Bogu niech będzie chwała.
Od 1 lipca 2002 roku jestem proboszczem w parafii Wszystkich Świętych w Golejewku. Pierwszy okres to uczenie się bycia proboszczem. Najtrudniejsze było ogarnięcie i poznanie zadań związanych ze stroną materialną działania parafii. Trwa to do dziś. Razem przygotowaliśmy i cudownie przeżyliśmy rok stulecia konsekracji kościoła. Były dożynki parafialne, w które włączyły się wszystkie wioski. 14 września 2003 roku uroczystej mszy świętej dziękczynnej przewodniczył ksiądz arcybiskup Stanisław Gądecki. W uroczystość Chrystusa Króla z naszego kościoła telewizja Polonia transmitowała Eucharystię na cały świat. Wciąż jestem zaskakiwany wielkim zaangażowaniem parafian i w sprawy materialne wspólnoty i w liturgię. Odkrywam bogactwo i piękno serc dzieci, młodzieży i dorosłych otwartych na działanie Łaski Bożej. Dnia 16 lipca 2003 roku ksiądz arcybiskup powierzył mi dodatkowo posługę egzorcysty. Fakt ten postawił przede mną nowe zadanie: poznanie działania złych mocy i pomocy ludziom przez nie udręczonych.
Parafia golejewska to 1950 osób i posłanie, by ich związać z Jezusem i między sobą. Chciałbym uczynić to jak najlepiej. Bardzo proszę Boga o błogosławieństwo.
Żródło: Czestram Golejewko. Dzieje Parafii Wszystkich Świętych, Wrocław – Golejewko 2005
W Golejewku ks. Eugeniusz Guździoł pracował przez cztery lata. Następnie został proboszczem w parafii Matki Bożej Miłosierdzia w Swarzędzu (do 31.07.2012r.). Od dnia 01.08.2012 r. jest proboszczem parafii p.w. Św. Michała Archanioła w Poznaniu (Red.).
62/733 18 85
Kancelaria parafialna czynna:
środa 17.00 - 18.00
sobota 9.00 - 10.00
(ewentualne zmiany są podawane
w ogłoszeniach)
I KOMUNIA ŚWIĘTA W ROKU 2023
Uroczystość I Komunii Świętej w naszej Parafii
przeżywamy tradycyjnie
w drugą niedzielę maja:
14 maja 2023 roku
o godz. 10.30.
MODLITWA DO ŚWIĘTEGO MICHAŁA ARCHANIOŁA
Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw zasadzkom i niegodziwości złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
"TWÓJ BRZUCH - MOJA SPRAWA"
„Mamusiu, to jest twój brzuch, ale to ja w nim jestem i to jest moje życie, nie decyduj za mnie.
Twój brzuch, ale moja sprawa, a nie twoja, co ja z tym życiem zrobię.”
NABOŻEŃSTWA MARYJNE W NASZEJ PARAFII
Nabożeństwo Pierwszych Sobót Miesiąca
Każda pierwsza sobota miesiąca o godz.7.00
Różaniec Fatimski
Każdy 13 dzień miesiąca:
Różaniec Święty pół godziny przed Mszą Świętą
Msza Święta i procesja z figurą Matki Bożej
Różaniec w ciągu roku
W każdą niedzielę przed Mszą Świętą o godz. 10.30
Różaniec w październiku
godz. 18.00 (w tygodniu)
godz. 10.00 (w niedzielę)
Nabożeństwa Majowe
Codziennie po Mszy Świętej; w niedzielę o godz. 15.30
PORZĄDEK
MSZY ŚWIĘTYCH:
niedziele
8.00:
z udziałem młodzieży
10.30:
z udzialem dzieci
15.30
dni powszednie
od poniedziałku do soboty:
18.30
od wtorku do soboty:
7.00 i 18.30
w lipcu i sierpniu
w niedziele:
7.30, 9.00, 10.30
od poniedziałku do soboty:
18.30
Odwiedza nas 95 gości oraz 0 użytkowników.